Friday 14 December 2012

Waiting for Someone Special...





Jest to juz szosty tydzien ciazy, w te Sobote. Jest to tez dokladnie 6 tygodni odkad mieszkamy razem, zaszlam w ciaze dokladnie w dzien kiedy razem zamieszkalismy, zainaugorowalismy to w stylu :) Moj brzuszek jest juz zaokarglony, choc podobno mozna ciaze zuwazyc dopiero po 3 miesiacach. Troche do tego moze sie przyczyniac fakt ze objadam sie za 'Troje' hihi. Wykorzystuje ten okres teraz jako calkowite wakacje od diety, nie musze sie przejmowac kaloriami, jem kiedy chce, bajka :) Nie mam na razie zadnych mdlosci czy boli, jedynie w zeszly weekend zlapal mnie bol bioder, ktory trzymal pare dni, troche mi doskwieraly stawy biodrowe, szczegolnie nocami, na szczescie wszystko przeszlo po paru dniach. Jedyne zmiany oprocz zaokraglonego brzusia ktore zauwazam to przesuszone kaciki ust i wieksza bezsennosc, potrafie nie spac po pare godzin w nocy, ale podobno jest to normalne dla tego okresu.
Mimo ze mieszkam tu juz szesc tygodni, nadal jeszcze jest mnostwo moich rzeczy  nie rozpakowanych na dole, telewizor, stol, posciel, CDs, i rozne drobnostki biurowe itp. Wszystko tu sie dzieje w slimaczym tempie, troche komplikuje fakt ze Pete ma dom umeblowany a moje rzeczy sa 'doublami' wiec jest to sztuka kompromisu.
Teraz w Poniedzialek mamy pierwsze spotkanie z polozna, ktora sprawdzi mi poziom krwi, zrobi inne badania i da pare rad. Bedzie mnie tez prowadzila przez ciaze, wiec na pewno bedziemy sie potykac regularnie. Jestem ciekawa spotkania i tego co sie dowiem. Bedzie to tez pierwsze oficjalne badanie plodu, troszke sie denerwuje, choc na pewno wszystko bedzie w porzadku :)

Friday 7 December 2012


Wydaje mi sie ze te napakowane dni ostatnio przygotowuja mnie do jeszcze bardziej napakowanych dni w przyszlosci :) Powoli sobie proboje dac rade z nawalem obowiazkow, choc ciagle mam wrazenie ze nic nie posuwa sie naprzod. Jakbym ciagle grzeznela w blocie po kolana, gdziez podziewa sie moja ciezka praca? Nigdzie nie widac jej efektow.
Teraz wyjatkowo musze przestrzegac diety, najwazniejsze abym nie zjadla niczego zakazanego. Nie mam problemow z jedzeniem wiekszej ilosci owocow czy warzyw, to sama przyjemnosc, troszke kosztowna ale naprawde przyjemnosc :)
Na szczescie jutro weekend, wybieramy sie na Swiateczny Market do Padstow, kupic Peteowi nowe buty do pracy, gdyz te ma juz bezwstydnie dziurawe oraz kupic pare drobiazgow na wyslanie rodzicom w paczce swiatecznej. Moze jak bedzie chwila porobimy cos w domu, wstawimy drzwi do sypialni badz pomalujemy panele na schodach - miejmy nedzieje ze choc jedna rzecz uda nam sie zrobic :)
Teraz wieczor spedze czytajac ksiazki i konczac swiateczne ozdoby serduszkowe, to bedzie chwila relaksu :)

Thursday 6 December 2012

Swiatelka swiateczne maja niesamowita czarujaca moc, niewazne czy z radoscia oczekujesz na Swieta czy nie, one zawsze przyniosa cieplo twemu serduszku. Czasami nie chce sie rozpakowywac choinki i jej ubierac, ale jak juz sie zacznie idzie to szybko, a po ukonczeniu mozna zasiasc z kubkiem goracej kawy i chlonac Swiateczna atmosfere...
Dzis jest 6 Grudnia, czyli Mikolajki w Polsce, dzien kiedy dostaje sie mnostwo slodkosci od Mikolaja. W tym tygodniu Mikolaj przyniosl nam mile wiesci i mam nadzieje ze zmienia wszystko na lepsze.
Czyz nie jest to dziwne ze kiedy przez cale zycie uganiasz sie za jedna rzecza gdy ja w koncu dostaniesz nagle zdajesz sobie sprawe ze okolicznosci w ktorych jestes sa tak malo idealne. Moze nie ma idealnych okolicznosci i nalezy zyc wokol tego co postawilo na twojej drodze zycie, nie szukajac niczego 'lepszego'?
Musze sie nauczyc tej jednej rzeczy :)